|
|
Autor |
Wiadomość |
angelo
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:30, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kasia
Często korzystam z prany do samoleczenia.Gromadzę ją na dłoniach.Nie stosuję nawet jakiejś specjalnej koncentracji,a jednak czuje się ją w dłoniach.Myślę,że gromadzenie jej i stosowanie do leczenia jest nawet ważniejsze od jej widzenia.
Przy zamkniętych oczach zdarzało mi sie też widzieć kolor fioletowy,ale nie wiązałem tego z praną,tylko raczej ze światłem.Na pewno widzenie prany byłoby bardzo pomagające procesowi leczenia tą energią,ale i tak jest dobrze,że wiemy o jej istnieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nolik
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:55, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Angelo, jak udaje Ci się gromadzić energię na dłoniach?
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:48, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
angelo napisał: | Mana ,prana itd ,jest to zapewne tez ten oddech życia,o którym pisze w Starym Testamencie.Nie ulega wątpliwości,że ta Boża energia,bo tak też ją można nazwać z religijnego punktu widzenia istnieje i można ją widzieć.Ja jej nie widziałem,ale moje dzieci tak. |
Brawo, za "bezwątpienie", mimo braku własnychj doswiadczeń... Dodam jeszcze: "chi", czyli, po naszemu: czi! (Chiny, Brus Lee...itd...) "Energia życia". Życiodajna... Przepływa przez nasze czakry, szczególnie zasilając nasze ciało sobowtórowe: eteryczne. Szukaj dalej! Pozdrówka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:52, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nolik napisał: | Angelo, jak udaje Ci się gromadzić energię na dłoniach? |
...błąd! Herbert powinien napisać: ...o krok - PRZED logiką!!! Hahahaha! W tym właśnie rzecz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:59, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
prajn napisał: | rigw napisał: | (Ciało eteryczne?)...
|
Eteryczne albo astralne - Powell, w Doktrynie .T - tez cos znajdziesz i o ile dobrze pamietam to rowniez "Czlowiek widzialny i niewidzialny" - C.W.L.
Milej lektury |
Ergo: jak wytłumaczyć to wspaniałe zjawisko, kiedy możesz je mieć: "na wywołanie"!? Mianowicie: naciskając solidnie obie gałki oczne zgjętymi palcami wskazującymi (n.p.) i przytrzymując ten stan przez jakąś chwilę??? W czerni "chmur", nagle znowu(!) pokazują sie te zachwycające iskierki! Hahahahaha!
|
|
Powrót do góry |
|
|
prajn
Administrator
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:11, 17 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Efket cisniecia oczu jest calkiem inny ) W zadnym wypadku tego nie polecam
Jak zaczniesz spostrzegac prane to bedziesz wiedzial ."Kuleczki" prany poruszaj sie w bardzo charekterystyczny sposob jak male zywe istotki (malutkie rybki) z ta roznica ,ze mozna wplywac na ich ruch sila woli.
A i zapewniam Cie ,ze moj wzrok ma sie doskonale
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 2:28, 25 Lip 2007 Temat postu: No, zgoooooda! ;) |
|
|
prajn napisał: | Efket cisniecia oczu jest calkiem inny ) W zadnym wypadku tego nie polecam
Jak zaczniesz spostrzegac prane to bedziesz wiedzial ."Kuleczki" prany poruszaj sie w bardzo charekterystyczny sposob jak male zywe istotki (malutkie rybki) z ta roznica ,ze mozna wplywac na ich ruch sila woli.
A i zapewniam Cie ,ze moj wzrok ma sie doskonale |
Dooooobra. po latach, sprawdziłem to jeszcze raz, i rzeczywiście, odświeżone doświadczenie pozwoliło mi paralelić (przepraszam za ten neologizm ), uznając we wnioskowaniu, iż faktycznie, nie bardzo to koniuguje z tym, co na błękicie nieba... Czuję sie niekomfortowo, aleć, przecieć gwoli prawdy (a, tylko taką tu sie kierujemy, prawda? ) - istotnie, są to dwa różne zjawiska.
Przy czym nadal podtrzymuję, iż nie można kuleczek prany oglądać oczyma fizycznymi! Stanowczo będę bronił tego faktu. Gdyby tak było - WSZYSCY ogladaliby je na codzień, bez wyjątku, jak stół, krzesło, widelec i.t.p.! A tak nie jest.
Chyba, że ktoś nagle UDOWODNI(!), że prana w pewnych okolicznościach - staje się widzialną, za sprawą przejawień siebie na planie FIZYCZNYM! A - twierdzę: jest to bzdura. Dlatego, mimo wszystko, bardzo zagadkową jest sprawa, oglądania bez przeszkód, dla WYBRANYCH OSóB (ze mną włącznie), w pewnych warunkach pogodowych(!) - tego "czegoś"... Hłe!
Pozdrawiam serdecznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
angelo
Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 16:58, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nolik napisał: | Angelo, jak udaje Ci się gromadzić energię na dłoniach? |
Wewnętrzną stronę dłoni mam skierowaną ku górze i przed pobraniem energii wypowiadam w myślach krótką prośbę do Boga Ojca:"Boże Ojcze napełnij moje dłonie Twoją Bożą energią".To trwa około 7-10 minut.Jak się koncentruję na odbiorze,to jest jej więcej,bez koncentracji jest jej trochę mniej.Potem stosuję ją do leczenia.Na początku to nie czułem energii,ale nie pamiętam od kiedy zacząłem ją czuć w dłoniach.
Pamiętam jeden przypadek,kiedy moje dzieci robiły bańki mydlane.Jak skierowałem do bańki energię z moich dłoni złożonych jak do modlitwy,to taka pojedyńcza bardzo mała bańka mydlana zamiast opadać ,wznosiła się do góry.To był zapewne pierwszy przypadek ,że widziałem na własne oczy działanie tej energii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 2:04, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
... przed pobraniem energii wypowiadam w myślach krótką prośbę do Boga Ojca:"Boże Ojcze napełnij moje dłonie Twoją Bożą energią".To trwa około 7-10 minut. ... Jak skierowałem do bańki energię z moich dłoni złożonych jak do modlitwy,to taka pojedyńcza bardzo mała bańka mydlana zamiast opadać ,wznosiła się do góry.
Fajnie. A próbowałeś tego samego: bez modlitwy i "ładowania"? I z jakim skutkiem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paweł
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:36, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Chciałbym Wam powiedzieć, że od dziecka widze to co opisujecie, piękny obraz, coś bardzo małego, bardzo blisko, wolne, poruszające się jak gdyby bez wpływu grawitacji.
Jeśli chodzi o ta wypowiedź:
"Pamiętam jeden przypadek,kiedy moje dzieci robiły bańki mydlane.Jak skierowałem do bańki energię z moich dłoni złożonych jak do modlitwy,to taka pojedyńcza bardzo mała bańka mydlana zamiast opadać ,wznosiła się do góry.To był zapewne pierwszy przypadek ,że widziałem na własne oczy działanie tej energii."
Czy bańka była pomiędzy Twoimi dłońmi ?
Pozdrawiam
Paweł
|
|
Powrót do góry |
|
|
rigw
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:33, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
rigw napisał: | ... przed pobraniem energii wypowiadam w myślach krótką prośbę do Boga Ojca:"Boże Ojcze napełnij moje dłonie Twoją Bożą energią".To trwa około 7-10 minut. ... Jak skierowałem do bańki energię z moich dłoni złożonych jak do modlitwy,to taka pojedyńcza bardzo mała bańka mydlana zamiast opadać ,wznosiła się do góry.
Fajnie. A próbowałeś tego samego: bez modlitwy i "ładowania"? I z jakim skutkiem? |
---------------------------------------------------------------------------------------
Witam ponownie.
Fajnie. I jak widać, Algelo - nie odpowiedział na moje zapytanie. To znaczące - proszę zauważyć... Zwiał. Szkoda! Proste prawa fizyki, czyli fizycznego świata, PLANU fizycznego - wskazują na (m. in.) istnienie takich wspaniałych praw, jak: elektrostatyka! Człowiek, stąpający po tym padole, zawsze jest "czymś" naładowany! Albo ładunkiem dodatnim, albo ujemnym! Nic, go od tego nie uchroni (prawie). Nie mówię o warunkach laboratoryjnych...
Zatem?! bańka mydlana (bo nic na tym świecie fizycznym, nie oprze się elektrostatyce!), była oczywiście naładowana sobie wiadomym potencjałem elektrycznym, a Angelo - swoim potencjałem elektrycznym. Powiedzmy: tym samym, akurat w tym przypadku, jeśli to On wydmuchał tę bańkę (ale nie koniecznie!). Zatem, 2 obiekty, naładowane takim samym potencjałem elektrycznym - zbliżyły się do siebie (Angelo wyciągnął swoje dłonie, w kierunku bańki). Ponieważ były naładowane TAKIM SAMYM POTENCJAŁEM ELEKTRYCZNYM - zaczęły się ODPYCHAĆ. W przypadku Angelo, bańka, odpychana jego, takim samym potencjałem elektrycznym jego dłoni (i ciała) - zgodnie z prawami fizyki, o przyciąganiu się ładunków elektrycznych o odwrotnej polaryzacji i odpychaniu się ładunków elektrycznych o takim samym potencjale elektrycznym - ulatywała od niego: ku górze. Gdyby zbliżał do niej swe dłonie, w tym momencie, od góry (nad nią) - zwaliła by się w dół, aż do podłogi, gdzie by pękła. Gdyby był naładowany odwrotną polaryzacją ładunków elektrostatycznych - bańka, przyspieszyłaby swój lot do jego dłoni (przyciągana) i pękłaby na jego palcach (kolejny "cud"!!!) Ot, i cała sprawa, z "bańką" mydlaną. A, Angelo - dodawał do tego modlitwę, i ułożyło mu sie to, w przepiękną, mistyczną całość... Szkoda... Jak widać - nie ma to absolutnie nic wspólnego, z "chi", "praną", "maną", "manną", energią "kuleczek życia", etc. ... Przykro mi.
Pozdrowionka.
Ostatnio zmieniony przez rigw dnia Wto 18:09, 25 Gru 2007, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
prajn
Administrator
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:25, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rigw podoba mi sie Twoje naukowe podejscie Mysle, ze do pewnego momentu okultyzm, ezoteryke, wiedze tajemna (jak kto chce) mozna by nazwac wyzsza fizyka.
Jednak tylko do pewnego momentu.
Nie wszystko da sie ujac w w sztywne rama nauki, nie przypuszczam ,zeby kiedykolwiek wymyslono "wzor na oswiecenie" Wez pod uwage ,ze sama "nauka scisla" - szybko traci na aktualnosci, wezmy np. Newtona jego teorie i fizyke kwantowa - jedna zaprzecza drugiemu. Za pare lat ktos moze odkryje "szerszy obraz rzeczy" ktory z kolei podda pod watpliwosc teorie kwantowa - kto wie...
Osobiscie nie lubie slowa misteria czy mistycyzm, dlatego tez wybralem droge teozofii ktora ma dosc scisle i naukowe ( czasami wrecz techniczne) podejscie do okultyzmu.
Mimo wszystko czasami zbyt scisle podejscie, moze przeszkadzac i ograniczac nasze horyzonty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zofia
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 2:21, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ojej to ja taka pranę, nieraz widziałam, i zastanawiałam się co z moimi oczami... Widziałam ja nie tuz przy oczach, lecz również dalej, usiane było niebo iskierkami...
Moze to faktycznie prana? Jednak nasz wzrok jest bardzo ubogi.. Chociaż ja swoje wiem, widziałam eteryczne ciało człowieka w biały jasny dzień, w spokojnej aurze, i dopiero po fakcie uzmysłowiłam sobie co to było.
Stosując porównanie, do znanych rzeczy to jakiej wielkosci widzicie gwiazdy??? Do czego -wielkością je mozna porównać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bastanpu
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:06, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu! To wspaniałe co widzisz, gdyż to oznacza, że masz bardzo rozwinięte trzecie oko. Proponuję Ci jednak wpatrzeć się dokładniej w to co widzisz, gdyż po określonym treningu zobaczysz coś więcej. Będzie to obracające się koło fiolotewego światła zagarniające światło które będzie miało barwę jasną zółtą bądż złotawą. Całośc będzie tworzyć coś podobnego do znaku yin - yang tyle że w ruchu. Nie zawsze to widzisz, bo żeby to zobaczyć należy podnieść swoje wibracje tzn pozbyć się na początek wszelkich negatywnych emocji, potem pomedytować i następnie napełnić swoje ciało pozytywnymi wibracjami czyli jak to jest opisane w podstawowej literaturze teozoficznej namagnetyzować ciało. Ale czasem wystarczy po prostu dobry humor i też widać.
Pozdrawiam
Bastanpu
|
|
Powrót do góry |
|
|
bastanpu
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:34, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Do wszystkich!
Prana jest wszechobecna i można ją zobaczyć na wiele sposobów. Te drobinki w powietrzu są wszędzie i powietrze jest nimi nasycone w zależności od ilości znajdującej się w danym miejscu energii. Ciekawsze wydaje się obserwowanie własnego ciała eterycznego. Proponuję dla wszystkich proste ćwiczenia widzenia własnej aury. Weżcie swoją własną dłoń umieście na ciemnym tle i w nikłym świetle. Zobaczycie wokól palców fioletowe światło, jeśli przemieścicie dloń, światło trochę nie będzie nadążać za Waszą ręką i zostanie w tyle. Po wpatrzeniu się będzie plonęlo niczym ogniste smugi, chodzi oczywiście o kształt a nie barwę. Wokól głowy jest podobnie, ale tam zobaczycie już inne kolory. To ćwiczenie najlepiej wykonać w towarzystwie. Należy usiąść tak aby osoba zbajdowała się na białym tle, a osoby obserwujące aurę powinny zobaczyć to samo i bez komunikowania się ze sobą narysować. Oczywiście zdarzą się tacy co widzieć nic nie będą i wtedy po prostu należy zacząć się uwraźliwiać tzn medytować i rozwijać się duchowo.
Bastanpu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|