Cześć
Idź do strony 1, 2, 3, 4 Następny

Krikro

Witam, jestem Krzysiek. Forum to świetna sprawa (nie mogłem wysłać do państwa maila - skrzynka popsuta Wink

). Mój drugi mail, którego próbowałem wysłać dotyczył ewentualnych odczytów prowadzonych w Warszawie, ale jak się okazuje takowych nie ma... W każdym bądź razie, bardzo się ciesze z forum - brakowało mi możliwości rozstrzygania problemów i niejasności. Pozdrwiam.

prajn

Witam i zapraszam do aktywnego korzystania Smile

Mam nadziej ,ze pomysl z forum sie przyjmie.

rigw

jozjan

Witam bratnie dusze.
Właśnie się zarejestrowałem.
Bardzo dobrze się stało że to forum powstało.
Pozdrawiam.
JJ

pawelb

witaj na forum dzieki że jesteś

Guaz

Witam!
Bardzo się cieszę, że powstało to forum!
Oby przyczyniło się ono do rozwoju teozofii w Polsce!

Dezerter

Witajcie wolnomyśliciele
no to sobie pogadamy mam nadzieję w wolny, niekrępowany - to do moderatora Very Happy

kulturalny i nie czatowy sposób - to do Was

prajn

Witam wszystkich i zapraszam do dyskusji, to forum jest dla Was. Milo Was widziec Smile

thot636

Dobry!

Widze, że wszyscy( no prawie) zamieszczaja tu swe pierwsze posty , wiec nie bede wyjatkiem Smile

. Nie ma sesnu powtarzac tego co pisali przedmowcy, ale ciesze sie ze powstalo takie forum.
Zwlaszcza podoba mi sie strona teozofia.org , a raczej ksiazki na niej zawarte Smile

. Mysle ze to jest bardzo dobry pomysl, bo niekazdy ma to szczescie mieszkac w duzym miescie gdzie sa ciekawsze biblioteki, a wiedza zawarta w tych ksiazkach gdy pada na podatny grunt moze zmienic dosc sporo Smile

, takze zycze dalszego rozwoju tej biblioteki Razz

A o mnie...no cuz o teozofii zbyt duzo nie wiem,moze poza tym ze Ona sama dosc sporo "ciagnie" z nauk wschodnich, bardziej mnie wlasnie intersuja powiewy wschodnich nauka ,aczkolwiek jak znajde troche czasu mam zamiar wziasc sie za Blawatska Smile

dziekuje za uwage i cierpiwlosc gdy ktos przeczytal do konca Smile

Krzysiek

rigw

No, fajnie, fajnie. Laughing

Wystarczy tych "przymizgów". Ci, którzy "dojrzeli" - cieszą się oczywiście. Jakże by inaczej! Normalka.
A, teraz, "chopy" - do roboty! Dawajta problemy "na warsztat". To, co was "gryzie". Konkrety! Merytoryczność! Sam, miąższ! - Hahahahaha! Laughing

Wymieniajmy się zagadkowymi pytaniami?! Laughing

Na temat!... Do rzeczy!... Laughing

Nurtujące pytania? Niejasności, rodem z przeczytanych literatur? Walcie! Hihihihihi! Laughing

rigw

Krzychu? Zalecam, abyś Bławatską zaczynał od "Klucza do teozofii", a nie: (broń Boże!) - od "Doktryny tajemnej". Dobrze radzę! W tej materii, trzeba: "powolutku, powolutku", stopniowo... Inaczej: zagubisz się szybko i ... zniechęcisz.
Pozdrówka!
Laughing

rigw

Poprawka... Laughing

Skoroś, początkujący, to zalecałbym najpierw! "U progu epoki ducha" - Aleksandra Klizowskiego (2 tomiki). Koniecznie. Na nim się "sprawdzisz", czyś na prawdę już "dojrzał", czyś już gotów, do brnięcia dalej, na tej niełatwej "drodze"... Potem... możesz się "brać", za: Annie Besant, C.W. Leadbeater'a, Alfreda Percy Sinnetta, Keith Sherwood'a, Joseph'a Goldstein'a. Teraz, możesz już zaliczać: Osho (koniecznie!), Arthur'a E. Powella'a... Dla nabrania "pewności", możesz śmiało zaliczyć: Brian'a L. Weiss'a, oraz Noel'a Langley'a, Edgar'a Cayce'a. Możesz potem, dla relaksu, zaliczyć: Mulforda, oraz Bo Yin Ra (z nim ostrożnie, ale warto...). Powinieneś też zaliczyć (w tym samym celu) - Robert'a A. Monroe'a (Podróże... 3 tomy). Dlatego, Bławatską zostaw sobie na sam koniec, bo jest najgłębsza, najtrudniejsza, i operuje symbolami z "wszechwiedzy ezoteryki i egzoteryki" - [Doktryna tajemna / 3 tomy ( choć, tom 3-ci, jest jeszcze najbardziej "strawny"! Smile

)].
I, jeśli przebrniesz przez to wszystko - należałoby koniecznie teraz, uzupełnić punkt widzenia, zaliczając: Bhagawadgitę, Ramajanę, Satyę Sai Babę - jeśli Ci się uda... Laughing

Wszystkie wymienione pozycje i autorzy, są dostępne w języku polskim, na naszym rynku, no i część z nich (nawet poszerzone) - na tej, szlachetnej "naszej" stronie internetowej... Laughing

Nic, jednak, nie zastąpi Ci, Twoich własnych "doświadczeń wglądu", czerpanych z intensywnych, konsekwentnych "ćwiczeń" praktycznych, medytacji, warsztatów i "nagród"... Laughing

Pamiętaj jednakże, że powyższe, to nie kanon - to jedynie moja własna propozycja, a dróg "własnych" - jest wiele...
Pozdrówka.
Laughing

thot636

Dzieki wielkie za tak wyczerpujacy wykaz lektur, zapewne wyrusze niedlugo do naszej kochanej BUŁ-y co by miec sposobnosc zaopatrzyc sie w niektore z w/w przez Ciebie lektur Smile

.Ja bym dla obsolutnie poczatkujacych dodal jeszcze Anthony de Mello "przebudzenie" a dla bardziej wtajemniczonych,zaintersowanych,czujacych " to cos" (zreszta jak zwal tak zwal Smile

) J.A.S "DROGA W SWIATY NADZMYSŁOWE. RADZA JOGA". Jak dla mnie jest to genijalna ksiazka i mysle ze mi duzo wytlumaczyla Smile

. A propos pod tajemniczymi inicjalami - J.A.S - kryje sie osoba o nazwisku Jozef Switkowski ( napisal on min "Okultyzm i magia w świetle parapsychologi"). BYl
to genijalny profesor z uniwersytetu Lwowskiego zajmujacego sie min fotografia, jednak nigdzie nie spotkalem sie z tym by byl laczony z naukami wschodu ani laczenia go z jakas konkretna organizacja praktykujaca radza joge ( "A" w inicjalach J.A.S oznacza Acarja co znaczy mistrz nauczyciel w hinduizmie) Stad moj apel-pytanie jak ktos bardziej zna od tej strony Switkowskiego , prosil bym o jakies male info Smile

Chcial bym jeszcze wtracic tudziez tez zaznaczyc ze to co bede pisal teraz - to tylko moje skromniutkie-subiektywne zdanie Smile

" Zgadzam sie zupelnie z Toba rigw (sorry nie wiem jak odmieniac Twoj zacny nick Smile

),"doktryna tajmena" i jej czytanie skonczylo sie u mnie pod koniec rozdzialu - "wprowadzenie". Prawdopodobnie nie doroslem do tej wiedzy jeszcze , bo jak wiele ksiazek a nawet bym powiedzial doktryn ezoteryczno-zachodnich jest naszpikowane symbolizmem, tudziesz wlasnie wiedza kosmologiczno-wszechwiedzaca a'la "doktryna tajemna".Narazie dla mnie biednego robaczka potrzebna jest wiedza: tu i teraz dotyczaca mnie , zycia , sposobow doskonalenia mnie - by lepiej zyc Wink

.
Dlatego ciagne w strone wschodnich nauk (czym dalej tym lepiej :)bo one klada nacisk na poczatku na pokazaniu zrodla Twoich problemow wewnetrzych jak sobie z nimi radzic(zwana przez niektorych psychologia wschodnia), nastepnie aspekty moralno-etyczne, bo nic tak chyba nie oczyszcza czlowieka jak odpowiednie podejscie do zycia/ludzi go otaczajacych. Potem juz mozna powoli zaczynac rozszezac swoja swiadomosc poprzez medytacje i inne takie Smile

)
Byc moze za malo przeczytalem jeszcze ksiazek zachodnich mistrzow, ale wydaje mi sie ze one po macoszemu traktuja to co opisalem wyzej,przechodzac plynnie do dalszych poziomow, a wydaje mi sie ze dla normalnego czlowieka nie przejscie przez te pierwsze etapy...bez gruntownego zapoznania sie z nimi, nie ma sesnu brnac dalej w ezoterke bo to tylko moze powodowac problemy Smile

pawelb

witajcie Wszyscy,
dawno już nic nie pisałem nie miałem sposobności -myslę że je nadrobie.
odnośnie wypowiedzi wcześniejszych Zgadzam się Brnięcie e Ezoterykę -(czy Bławacką czy innych autorów)- w moim przypadku okreslam jako slepą uliczkę. NIe mam wiedzy ani umiejętności dostatecznych aby je w pełni zrozumieć...
pozwoliłem sobie na czas aby "się zadziało"
natomiast polecam "Zycie i nauka mistrzów dalekiego Wschodu" Baird T. Spalding
( polecam gorąco aby wywołać dyskusję) oraz "Złota Księga"Hrabiego de Saint Germain
mam przekonanie wewnętrzne że w/w pozycja "Spina " to co w filozofii teozoficznej ważne. pozdrawiam

prajn

Takie ksiazki jak "Nauki Mistrzow Dalekigo Wschodu" czy " Zlota Ksiega" odzialywuja glownie na serce i wiare natomiast ksiazki typowo teozoficzne sa jakby bardziej "techniczne" znajdujemy w nich liczby, schematy, rysunki przez co odzialywuja glownie na rozum. Jedne i drugie sa rownie wazne, nawzajem doskonale sie uzupelniaja.